Nie da się ukryć, jest to coś przepięknego i doskonale pasowałoby do poprzedniego zdjęcia. Stoliki przypominają mi kamienie w ogrodzie zen, reszta - znów ukochane domy z Tatooine. Bambusy okalają patio, ograniczają jego przestrzeń, oddzielają je od ogrodu, wyznaczając prywatną, intymną przestrzeń. Fantastyczne połączenie wnętrza domu z ogrodem, a do tego kominek-cudo.
W każdym razie z przyjemnością usiadłabym tam i patrzyła w płonący wieczorem ogień...
