Niewiele jest rzeczy milszych, niż wbicie zębów w puszystą, pachnącą, jeszcze ciepłą babeczkę. Miłe jest też pieczenie babeczek o jedenastej wieczorem. I zjadanie z przyjaciółmi.
Parę dni temu popełniliśmy z P. te babeczki, których złociste wspomnienie załączam.
Przepis z forum CinCin.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz